Szukaj na tym blogu

piątek, 21 stycznia 2011

Przepis na szczęście.

1. Jedziemy do sklepu i nabywamy w drodze kupna:
  • biały rum
  • 10 limonek
  • krzaczek mięty
  • cukier trzcinowy
  • wodę mineralną
  • kruszony lód
2. Płuczemy i obieramy listki z mięty.

3. Płuczemy, szorujemy i kroimy na ćwiartki limonki. Hint: kroimy raz wzdłuż, a drugi raz nie idealnie wzdłuż, tylko lekko po skosie. Łatwiej się wyciska.

4. Na dno szklanki wrzucamy połówkę poszarpanych liści mięty. Jak widać nie mieliśmy odpowiedniego szkła - wysoki kufel do piwa sprawdził się perfekcyjnie.

5. Wyciskamy do szklanki limonki i wrzucamy wyciśnięte do środka. Dochodzimy do 1/2 - 2/3 wysokości szklanki.

6. Posypujemy limonki cukrem. Nie żałujemy.

7. Uzupełniamy wolne miejsce lodem.

8. Wypełniamy przestrzenie pomiędzylimonkowe i śródlodowe rumem. W wersji hardcorowej lejemy sam rum, możemy ograniczyć hardcore uzupełniając resztę wodą mineralną.

9.  Dobrze mieszamy - ciężko jest w zimnym drinku rozmieszać cukier.

10. Osiągamy błogostan:


Przepraszamy za brzydkie zdjęcie.

Potencjalne problemy:
  • nie rozmieszany cukier
  • mało cukru
  • mało limonek.

Poza tym nie da się tego zepsuć. W trakcie konsumcji można uzupełniać lód, rum i limonki. :)

Pozostaje tylko zapodać coś adekwatnego:


Drink bardzo lubiany i pochłaniany chętnie w groźnych ilościach przez białogłowy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz